🦞 Jedz Jak Mistrz Beko Przepisy

Beko, marka urządzeń gospodarstwa domowego w Europie, została oficjalnym partnerem i sponsorem Mistrzostw Europy w League of Legends (LEC). Dzięki tej nowej współpracy Beko chce przedstawić swoją inicjatywę „Jedz jak Mistrz” (EatLike a Pro) szerszej publiczności, łącząc e-sport ze społeczną odpowiedzialnością. Otyłość wśród najmłodszych to nasilający się problem na całym świecie, również w Polsce. Co raz więcej dzieci ma problemy z wagą na co bardzo duży wpływ ma zła dieta. Wychodząc na przeciw temu rosnącemu problemowi firma Beko i klub FC Barcelona organizują akcję Jedz Jak Mistrz, której celem jest popularyzacja zasad zdrowego odżywiania. W ramach warsztatów zorganizowanych w Warszawie rodzice wraz ze swoimi pociechami mieli szansę poznać tajniki kuchni nie tylko zdrowej, nie tylko smacznej ale również fajnej z perspektywy najmłodszych smakoszy. Znani blogerzy kulinarni wraz z ekspertami Beko przekonywali, że warzywa i owoce podane we właściwy i atrakcyjny sposób mogą stać się szybko ulubioną przekąską najmłodszych. - Dieta dziecka, podobnie jak dieta piłkarza, powinna być bardzo zrównoważona. Sportowcom potrzebna jest do tego, by osiągali jak najlepsze wyniki, a dzieciom - aby prawidłowo się rozwijały – mówi Agnieszka Mielczarek, coach zdrowia i jedna z ambasadorek kampanii #jedzjakmistrz w Polsce. W trakcie warsztatów podano kilka propozycji przepisów na zdrowe i samczne posiłki. Oto niektóre z nich: Pieczony kurczak z warzywami korzeniowymi. Składniki: 30 g oliwy z oliwek sól 4 zmiażdżone ząbki czosnku papryka mielona 1 duża czerwona cebula 1 pęczek marchwi (obrany i pokrojony) 1 por, opłukany i pokrojony w duże kostki 700 g ziemniaków 4 udka z kurczaka świeży tymianek Sposób przygotowania: 1. Rozgrzej piekarnik do 200°C. 2. Pokrój w kostkę ziemniaki i gotuj przez 5 minut z 1 g soli, a następnie odcedź. 3. W dużej misce zmieszaj oliwę z oliwek, sól, zmiażdżony czosnek, cebulę, marchewkę, por, ziemniaki i świeży tymianek. 4. Połóż udka z kurczaka na wierzchu zmieszanych warzyw i piecz przez 45 minut, aż kurczak będzie chrupiący. 5. Wyjmij mięso z piekarnika i odstaw na 5 minut. Pudding z bananów i awokado Składniki: 1 mały banan 100 g świeżego serka śmietankowego lub jogurtu naturalnego 30 g mleka 100 g awokado odrobina soku z cytryny brązowy cukier Sposób przygotowania: 1. Umieść wszystkie składniki z wyjątkiem banana w blenderze i mieszaj na pełnych obrotach przez 30 do 60 sekund, do uzyskania gładkiej konsystencji. 2. Przelej zawartość do miseczek deserowych i włóż do lodówki na godzinę. 3. Pokrój banana do dekoracji i posyp brązowym cukrem. Zobacz też: Szaszłyki z kurczaka w pomarańczowo-imbirowej marynacie [PRZEPIS NA GRILL]
Książka Gotuj i jedz jak Shaq. Mistrzowskie przepisy na nakarmienie rodziny i przyjaciół do kupienia na dobreksiazki.pl za jedyne 62,27 zł (Rabat 37%). Autor: O'Neal Shaquille, Holtzman Rachel, wydawnictwo: SQN.
To jest wiadomość, która o 180 stopni zmieniła moje podejście do rodzicielstwa. Nie zdziwię się, jeśli zmieni również Wasze. O ile już dawno Wasze podejście się nie zmieniło, za co przybijam Wam mocną piąteczkę! :-) Nigdy nie sądziłam, że cokolwiek i kiedykolwiek jest w stanie tak bardzo zmienić moje podejście do rodzicielstwa, jak jedna z rozmów, jaką przeprowadziłam niedawno z moją ciocią. Podczas ostatniego spotkania odrobinę żaliłam się mojej cioci (będącej dietetykiem na marginesie). Marudziłam jej, że mój młodszy synal za nic w świecie nie chce się odpieluchować (choć nasze próby trwają od ponad roku). I licząc na pocieszenie z racji jej zawodu wspomniałam o tym, że ręce mi opadają, ponieważ moje dzieci należą do popularnego podobno gatunku „dzieci wybrzydzających podczas jedzenia.” Wybrzydzanie podczas jedzenia jest głównym punktem programu każdego niemalże posiłku, co totalnie mnie wkurza. Momentami odchodzi mi ochota na gotowanie czegokolwiek, bo połowę muszę wyrzucić do kosza. Co prawda od ubiegłego tygodnia zawzięłam się i poczyniłam naprawdę poważne zmiany w jadłospisie chłopców, ale to ich wybrzydzanie podczas jedzenia czasami doprowadza mnie do szewskiej pasji. Ja podaję zupę a oni mi wyskakują, że woleliby naleśniki jaglane. Ja podaję do stołu naleśniki jaglane, a oni, że woleliby pulpeciki :D Dwoję się i troję i nadal słyszę marudzenie przy posiłkach, o czym powiedziałam cioci Eli. Na co ciocia Ela zupełnie bezpardonowo powiedziała zdanie, które otworzyło mi oczy: – Magda, a czy Ty znasz jakiegokolwiek dorosłego faceta, który jeszcze robi w pieluchę i nie chce zjeść obiadu, który podaje mu się pod nos? Znasz takiego? Zaprzeczyłam. – No właśnie. Ja też żadnego takiego nie znam. Spokojnie, i Twoi się nauczą wszystkiego! A jedyne co Tobie pozostało do zrobienia jako matce, to podstawiać pod nos i wy-lu-zo-wać. Kiedyś przyjdzie ten moment, że w porze obiadowej będą Cię jeszcze prosili o dokładkę. Wiecie, jaką poczułam ulgę po tamtej rozmowie? Rzeczywiście! Nie znam żadnego dorosłego faceta, który robi w pieluchę i odmawia obiadu. To są kwestie, do których dzieciaki dochodzą z czasem. Na każdego przychodzi pora! Po co ja się tak czasami spinam? … Bo mi zależy, to na pewno :-) I chciałabym, aby chłopcy jedli to, co zdrowe. A nie to, co słodkie. Marka Beko, która zaprosiła mnie do udziału w globalnej kampanii #JedzJakMistrz (#EatLikeAPro) wyczuła chyba pismo nosem. Wpadła na mega sprytny pomysł, który o dziwo … zadziałał na moich chłopców, o czym za moment! Zobaczymy tylko na jak długo :D Beko zaangażowało do akcji piłkarzy FC Barcelony, którzy razem z odpowiedzialnymi za ich posiłki dietetykami, przygotowali menu małych mistrzów (dostępne tutaj). Mój starszak może nie wiedzieć, kim jest Robinson Cruzoe, ale nazwisko Messiego działa na niego mniej więcej na równym poziomie jak Zygzak Macqueen :D Jest totalnie nim zafascynowany. Mówi, że jak będzie dorosły, to będzie albo „pomocnikiem-pomagaczem” albo piłkarzem Messim :D Spoko, pożyjemy zobaczymy ;-) Kiedy odpaliliśmy ostatnio tablet ze stroną z przepisami piłkarzy FC Barcelony, moi chłopcy oszaleli. Zaczęło się przekomarzanie, czy robimy pizzę czy ciasteczka kokosowe. W rezultacie zrobiliśmy i jedno i drugie :D Pizzę na spodzie brokułowym musicie koniecznie obczaić. To jest majstersztyk! [przepis na nią TUTAJ]. Całe menu dla dzieci dostępne jest TUTAJ [klik]. Ja ten tydzień mam obiadowo cały ustawiony wg tych przepisów i jestem mega ciekawa, jak chłopcy będą na nie reagowali :-) Pizza na spodzie brokułowym zrobiła u nas furorę! Smoothie wzmacniające odporność wg przepisu dietetyków FC Barcelony też jest genialne. W życiu nie widziałam wcześniej moich chłopców pijących jakikolwiek zielony napój :D Coś w tym musi być, że idole pomagają dzieciom we wprowadzaniu zdrowych nawyków. Co jest potrzebne do wykonania zielonego smoothie? 150 g ananasa 1 ogórek kawałki jabłka 5 świeżych liści mięty 50 ml wody kokosowej 1 limonka 1. Kroimy ananas, ogórek i jabłko. 2. Umieszczamy wszystko w blenderze. 3. Dodajemy odrobinę soku z limonki i wodę kokosową. 4. Blendujemy kilkanaście sekund i … gotowe. Dziewczyny, nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę nie mam nic przeciwko wpuszczeniu choć namiastki piłkarzy do mojej kuchni :D Szkoda co prawda, że nie nie mogą wpaść do mnie „na kawę na żywo”, ale skoro na dzieci mają taki wpływ, to i na matkę mają wpływ! ;-) Zdj. Krzysztof Żabski Wiadomości z WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia są smutne: Według Światowej Organizacji Zdrowia, do 2025 ponad 70 milionów dzieci na całym świecie będzie cierpieć na otyłość. „Otyłe dzieci nie będą mogły bawić się ze swoimi kolegami. Nie będą miały siły biegać z nimi za piłką, jeździć na rowerach, spędzać aktywnie czasu. Stracą chęć do zabawy. Będą się czuły wykluczone przez rówieśników – przez otyłość.” Wiem, że przede mną sporo pracy, ale kierunek mam nakreślony. Moim zadaniem jest pokazywać moich dzieciom, jak ich menu może wyglądać smacznie i zdrowo. Oczywiście wszystko na miarę codzienności, ich zmiennych nastrojów i produktów dostępnych sezonowo. A dzięki mojej Cioci Eli nabrałam też optymizmu w tej kwestii, bo wiem, że nie po trupach do celu. A przyjdzie kiedyś czas, że wszystko zrozumieją bez mojego namawiania ;-) Dlatego małymi krokami wprowadzajmy drobne zmiany, bo to one prowadzą do upragnionego celu. Partnerem postu jest marka Beko, organizator kampanii #JedzJakMistrz . „Bo kto widział dorosłego człowieka, który robi w pieluchę i będąc głodnym nie chce zjeść obiadu, który mu się pod nos podaje, prawda? ;-)”
Preto Beko prišlo s hnutím Jedz ako tvoj hrdina, ktoré pomáha rodičom so zdravším stravovaním detí po vzore športových hviezd. Ako oficiálny partner FC Barcelona vieme, ako taký

Jak wiecie generalnie jestem wyluzowaną rodzicielką – nie spinam się, coraz rzadziej samobiczuję za błędy i generalnie im dalej w las tym mam większe poczucie, że w sumie to całe rodzicielstwo wychodzi mi całkiem dobrze. Jest jednak jedna kwestia, którą postrzegam w kategoriach „no to mogłabym zmienić”. Ci którzy znają moją słabość do czekolady, ciast, ciasteczek, ciasteczuniek i dziką nienawiść do jarmużu doskonale zresztą wiedzą, że moje nawyki żywieniowe nie są jakieś wybitne – a to siłą rzeczy rzutuje na to co obserwują i jedzą dzieciaki. Chęć popracowania nad sprawą wraca ze zdwojoną siłą za każdym razem gdy migną mi informacje o kolejnym badaniu na temat tego jak kiepsko żywią się współczesne maluchy – a jako że amerykanie mają z nadwagą dość spory problem, a w dodatku z szacunkowych danych WHO wynika, że do 2025 roku ponad 70 milionów dzieci będzie cierpiało na otyłość (otyłość – nie „tylko” nadwagę) to cóż, hamerykańscy naukowcy dość płodni w tej dziedzinie badań są. I w sumie dobrze, bo to dzięki nim wiem, że nie jestem sama w swoich żywieniowych bolączkach – okazuje się bowiem, że choć w zasadzie wszyscy rodzice zgodnie przyznają, że wdrożenie zdrowych nawyków żywieniowych w dzieciństwie jest bardzo ważne, to zaledwie 1/3 z nich czuje, że robi to dobrze. Cóż, rozumiem te bolączki. Dlatego z przyjemnością dorzucam swoje trzy grosze do akcji Jedz jak mistrz z Beko (klik) – globalnej inicjatywy, mającej na celu pomóc rodzicom w zdrowszym żywieniu dzieci, w której czynny udział biorą także piłkarze FC Barcelony, którzy stawiając za przykład siebie próbują pokazać dzieciom, że zdrowe żywienie może być fajne. A jako że z badań naprawdę wychodzi, że znane persony i idole dziecięcy potrafią przekonać dzieciaki do spróbowania nowych rzeczy i zmiany nawyków żywieniowych to wchodzę w to z tym większą radością. Ja przykładem niestety nie świecę, ale świetnie szperam w bazach danych i dlatego poniżej zebrałam kilka wskazówek, które – jak wynika z badań – mogą pomóc wprowadzić zdrowe nawyki żywieniowe u dzieci. Co więcej zbieranie materiałów do tego wpisu mnie samą wiele nauczyło i pokazało gdzie w zasadzie notorycznie popełniam błędy, więc mam nadzieję, że i wam ta wiedza się przyda. 1. Nie zamartwiaj się, że wszystko jest Twoją winą Zacznę przewrotnie, bo od kroku, który raczej nie sprawi, że wasze dziecię zacznie nagle ochoczo wtranżalać brukselki i grillowanego łososia, niemniej jedną z najważniejszych rzeczy jakich nauczyłam się przez ponad 6 lat macierzyństwa i 4 lata kontaktu z wami, jest to, że zdjęcie presji z rodziców pomaga… na wszystko. Tak to już bowiem jest, że gdy dziecko sąsiadki gardzi czekoladowym tortem za to dostaje ślinotoku na widok jarmużu – to pierwsze co nam przychodzi do głowy, to że my na pewno coś zepsuliśmy w naszym dziecku i mea culpa totalna, ale jestem beznadziejnym rodzicem. Tymczasem mimo że, co jasne, na wiele nawyków żywieniowych naszego dziecka mamy wpływ, to jednak nie wszystko da się modulować. Ot weźmy chociażby pod uwagę żywienie jeszcze wtedy gdy żywot naszego berbecia upływał na pływaniu w odmętach wód płodowych – badanie za badaniem pokazuje bowiem, że wpływ na przyszłe preferencje smakowe latorośli ma to co matula spożywała w ciąży. I tak jeśli spożywała np. sporo warzyw o smaku gorzkawym typu szpinak, brukselka, jarmuż – to jej dziecko z większym prawdopodobieństwem będzie przyjmowało tego typu smaki spokojnie i bez plucia. Często pada więc rada by przyszła mama bogatą paletę smaków lokatorowi brzucha serwowała – sęk w tym, że wiele kobiet ma w ciąży odrzut od pewnych potraw, inne powodują mdłości, wymioty, zgagę i bang to co niby proste do zrobienia staje się niewykonalne, a my kończymy jak ja w ciąży z Pierworodną, czyli na diecie opartej o pieczywo, ogórka i… nic ponadto. A przecież samo żywienie w ciąży to nie wszystko – dochodzą preferencje determinowane genami, które mogą całkiem nieźle namieszać pod kątem tego czy ktoś stanie się miłośnikiem czy zajadłym przeciwnikiem brokuła, kwestie mniej lub bardziej wyraźnych zaburzeń sensorycznych, które mogą przyczynić się do tego, że dziecię jadłem o pewnej konsystencji się nie skala i basta i wiele, wiele innych – nie czas i miejsce na wgłębianie się w to. Czas i miejsce na zapamiętanie, że czasem mimo ogromnych chęci i determinacji – nie wszystko musi się udać tak jak sobie zaplanowaliśmy. Sama świadomość tego zmniejsza presję jaka na nas ciąży, a to zmniejsza presję jaką wywieramy na dzieci, co prowadzi nas bezpośrednio do kolejnego punktu, czyli… 2. Nie kontroluj – manipulowanie, karanie, nagradzanie, zmuszanie, naciskanie i generalnie każde wywieranie presji przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. „Za mamusie”, „no zjedz do końca całe mięsko”, „nie odejdziesz od stołu dopóki nie skończysz warzyw”, „jak zjesz wszystko to dostaniesz nagrodę”, „bez mięska nie ma deseru”, „zobacz jak Adaś pięknie wyczyścił talerzyk do czysta, a Ty tak dużo zostawiłeś” – któż z nas nigdy nie połasił się o tego typu odzywkę, niech pierwszy rzuci kamień. W dobrej wierze to zresztą zwykle robimy, bo wszak nieważne środki, ważne, że dziecko zjadło warzywa, prawda? Cóż, niekoniecznie. Opublikowany w 2017 roku potężny przegląd dostępnych dotychczas badań, wskazuje, że wszelkie formy wywierania presji na dziecku by zjadło nie działają, a wręcz mogą sprawić, że w ostatecznym rozrachunku dziecko będzie jadło mniej warzyw, owoców czy na czym nam tam zależy. I dotyczy to nawet dzieci tak małych jak roczniaki – w jednym z badań maluchy na których matki wywierały presję zjedzenia warzyw i owoców w okolicach pierwszych urodzin, w wieku dwóch lat zjadały ich znacznie mniej w porównaniu do dzieci, którym rodzicielska presja jedzenia była obca. Pamiętaj więc, że Twoją rolą nie stawanie na uszach i sprawienie by dziecko za wszelką cenę zjadło wszystko co zdrowe z talerza – Twoją rolą jest zapewnienie dziecku zdrowych opcji i pozostawienie mu wyboru ile z tego i czy w ogóle zje. To zresztą kwestia która moim zdaniem kuleje w wielu przedszkolach i placówkach opiekuńczych dla maluchów – nie dość, że za zjedzenie całej porcji często czeka nagroda, to jeszcze na tych, którzy uchodzą za „niejadków” wywiera się silną presję zjedzenia wszystkiego. A to, cóż, jak widać, wcale dobrze nie robi. Przedszkola – robicie to źle. 3. Przeprowadź lekcje smaku W niektórych badaniach badaniach próbuje się wprowadzać tzw. „lekcje smaku”, czyli programy edukacyjne nakierowane na to by nauczyć dzieciaki czerpania przyjemności z jedzenia i świadomego konsumowania tegoż, poprzez skupienie się na doznaniach sensorycznych jakie pałaszowanie może zapewnić, a tym samym rozbudzanie ciekawości nowych smaków. Póki co wyniki sugerują, że takie podejście może nieco zredukować neofobię żywieniową u dzieci, czyli ich awersję do próbowania nowości. Czemu więc nie spróbować tego w domu? Ale o co chodzi, pytacie? Ano chociażby o niezachęcanie do skosztowania czegoś poprzez mówienie flagowego „skosztuj tylko – jeśli ci nie zasmakuje to nie musisz jeść” i następujące po tym dopytywanie „i jak smaczne, prawda?”, bo dziecko z dużą dozą prawdopodobieństwa odpowie, że nie, przez co może mu się utrwalić w głowie, że to właśnie jest niedobre i zmiana tego przekonania nie będzie potem łatwa – zamiast tego padają sugestie by pokusić się o pytania, które pomogą dziecku opisać to co ma na talerzu i pozwolą mu się skupić na doznaniach sensorycznych związanych z jedzeniem, a nie tylko klasyfikowaniem szpinaku do grupy „bleh, ohyda” albo „może być”. Pytania te mogą więc dotyczyć tego czy coś jest ciepłe czy zimne, twarde czy miękkie, czy pachnie podobnie do czegoś co dziecko już zna, jakie jest w dotyku, kolorze, konsystencji. No generalnie chodzi o to by wciągnąć dziecinę w interesujący dialog na temat nowości, zamiast skupiania się na tym jak ona smakuje – być może to sprawi, że dziecko bardziej się danym produktem zainteresuje, a do tego – bez wątpienia rozwinie zasób słownictwa berbecia i podszkoli talenty oratorskie. Możecie też przy okazji wyżyć się artystycznie i pobawić w komponowanie obrazów na talerzu – na stronie akcji Jedz jak mistrz z Beko znajdziecie sporo, podzielonych według stopnia trudności, inspiracji (o TU). 4. Zaufaj i pozwól mechanizmom samoregulacji zadziałać „Pozwolenie dziecku by zjadało dokładnie tyle ile podpowiada mu uczucie głodu lub sytości, zamiast decydowania w oparciu o odczucia rodziców jest bardzo ważnym krokiem w kierunku kształtowania zdrowych nawyków żywieniowych i optymalnego wzrostu.” To nie ja takie mądrości wygłaszam to naukowce. Naukowce, którym z badań wynika, że rodzice dość często są przekonani, że dziecko za mało je. Tymczasem okazuje się, że wielu rodziców ocenia pojemność żołądka swego dziecka w oparciu o… własne możliwości. I tak gdy obserwowano jakiej wielkości porcje serwują dzieciakom rodzice okazało się, że w bardzo wielu wypadkach dzieci dostają porcje zbliżone do „dorosłych” przez co potem rodzice się denerwują, że dziecko tak mało zjadło. I owszem na dorosłego mało – ale na dziecko – w sam raz. W jednym z dużych badań stwierdzono ponadto, że 85% biorących w nim udział rodziców próbowało zachęcać dzieci do przyjęcia większej ilości jedzenia – sęk w tym, że taka postawa uczy malucha przede wszystkim tego, że ma zignorować sygnały sytości wysyłane mu przez jego ciało i jeść dalej, a stąd prosta droga do jedzenia ponad miarę i wszystkich związanych z tym konsekwencji, a przecież nie tego chcemy, prawda? Dlatego eksperci sugerują by wystrzegać się zdań typu „jeszcze tylko dwa gryzy” (to ja, to ja – nagminnie!) – rzuconych gdy dziecko już skończy jeść, bo to uczy malucha, że nie ma ufać temu co podpowiada mu organizm. Zamiast tego badacze usłużnie podsuwają pomysł by zapytać dziecka, które wygląda jakby miało zamiar skończyć posiłek „jesteś już najedzony?” albo po prostu neutralnie zachęcić mówiąc „możesz zjeść więcej jeśli jesteś jeszcze głodny” – takie postawienie sprawy pozwala bowiem zwrócić uwagę malucha na sygnały głodu i sytości wysyłane przez jego ciało, a to wspiera rozwój samoregulacji żywieniowej i zwiększa prawdopodobieństwo, że dziecko będzie w przyszłości podejmowało zdrowe decyzje związane z jedzeniem. Innym przykładem zdania, które często popełniamy przy stole, a które warto nieco zmodyfikować jest: „nic nie zjadłeś i potem będziesz głodny, zjedz coś jeszcze” zamiast tego badacze ponownie sugerują by skoncentrować uwagę dziecka na sygnałach jakie wysyła jego ciało mówiąc np. „jeśli czujesz się już syty to nie jedz już, ale jeśli jeszcze czujesz głód to zjedz coś teraz” – generalnie częste operowanie pojęciem głodu/sytości ma zaznajomić dziecko z tymi stanami dzięki czemu łatwiej będzie mu odczytywać podpowiedzi organizmu i jeść zdrowo. W ramach ciekawostki dodam tylko, że uświadomienie sobie tego ile sami zjadamy wcale nie jest takie proste – nawet dla ekspertów w dziedzinie dietetyki i zdrowego żywienia. W jednym z badań zebrano bowiem 85 takich speców w jednym miejscu pod pretekstem integracji i podpuszczono ich koncertowo, podając lody, które eksperci musieli sobie sami nałożyć. Sęk w tym, że niczego nie podejrzewający spece nie zauważyli, że części z nich dano duże pucharki na lody, a części mniejsze. Okazało się, że ci wyedukowani po uszy ludzie, którym dano większe miski na lody nakładali sobie średnio o 1/3 więcej lodów niż ci którym dano mniejsze. A to przecież specjaliści, którzy nie powinni dawać się łapać na takie proste sztuczki. Cóż więc dziwić się rodzicowi, który ma takiej samej wielkości talerze na których w porównaniu do porcji „dorosłej” ta dziecięca wygląda jak głodowa? 5. Powtarzaj, powtarzaj, powtarzaj. No dobra daliśmy temu naszemu dziecku brokuła raz. I drugi. I trzeci. I dalej nic. Dziecko mówi bleh i odmawia konsumpcji. Znacie? Pewnie, że znacie, bo ja też znam. I wiem, że w takiej sytuacji uznaje się, że „Kasia/Jasiu brokuła nie lubią” co prowadzi do tego, że dalej nie próbujemy go podawać, bo szkoda czasu, pieniędzy, nerwów. Siłą rzeczy z menu rodziny też wylatują w końcu wszystkie potrawy z brokułem i bidna roślinka idzie w zapomnienie. Tymczasem badania pokazują, że dopiero wielokrotna ekspozycja (czasem ośmio-, a czasem nawet i kilkunastokrotna) może przyczynić się do tego, że w końcu dziecko zacznie jeść to co mu serwujemy. I nie chodzi o wciskanie na siłę albo namolne proszenie o spróbowanie brokuła. Niech on sobie po prostu gdzieś leży na stole – może mała różyczka na talerzu dziecka, może ogromniasty egzemplarz na środku stołu, najważniejsze by regularnie na oczach dzieciny lądował w rodzicielskiej paszczy. I choć nikt nie da nam 100% gwarancji to wiele wskazuje na to, że taki schemat postępowania może w końcu doprowadzić do tego, że brokuł czy cokolwiek innego wejdzie w końcu w łaski jaśniepaństwa berbeciąt, bo mu się opatrzy i nie będzie nowym, podejrzanym produktem, tylko czymś znanym, swojskim i bezpiecznym. Co ciekawe są podejrzenia, że korzystny wpływ wspólnego gotowania i przygotowywania posiłków razem z dzieckiem na jego nawyki żywieniowe również może wynikać z regularnej ekspozycji na pewne produkty. Także postarajcie się wdrożyć nawyk wspólnego przygotowywania posiłków w waszych domach, a jeśli potrzebna wam inspiracja przepisowa do gotowania z dzieckiem, to zerknijcie na stronę akcji Jedz jak mistrz z Beko (TU i TU) – znajdziecie tam bowiem szereg przepisów na śniadania, lunche, obiady, desery i przekąski i co ważne możecie wybrać czas jaki macie na przygotowanie posiłku. Na stronie akcji znajdziecie też więcej wskazówek dotyczących tego jak zdrowo żywić latorośle by wspólnie dbać o zdrowie przyszłych pokoleń. Niezależnie jednak od wszystkiego pamiętajcie by się nie spinać. I że nie wy sami jedni na świecie macie dziecko, które z warzyw najbardziej lubi frytki a z kanapek to suchą bułę. Zresztą z badań przeprowadzonych wśród polskich matul na zlecenie Beko wynika, że mniej więcej 65% dzieciaków prezentuje przy jedzeniu zachowania, które dorośli uznają za wybrzydzanie, a do najchętniej wybieranych przez polskie dzieci warzyw należy złoty standard, czyli marchewka i ogórek (frytek w badaniu nie uznano za warzywa, więc się nie liczą) – także to raczej mały fanatyk szpinaku spod piątki jest wyjątkiem, a nie wasz berbeć. Pamiętajcie też, że nawet jeśli zdarzy się wam palnąć – jako i mnie się nagminnie zdarza – jeden z tekstów, które powyżej wymieniłam zamiast tych wskazanych przez ekspertów, to nie oznacza z automatu, że przekreślacie szanse swego dziecka na szczupłą sylwetkę i zdrowe nawyki, bo to dużo bardziej skomplikowane, ale mimo wszystko myślę, że warto mieć te sugestie na uwadze – ja sama naprawdę zwracam teraz baczniejszą uwagę to co mówię przy stole. Wpis powstał w ramach współpracy z marką Beko – producentem urządzeń domowych, oferującym zdrowe rozwiązania dla codziennych potrzeb całej rodziny. Źródła: Kansas State University. „How to develop healthy eating habits in a child: Start early and eat your vegetables. DeCosta i wsp.,2017. Changing children’s eating behaviour – A review of experimental research. Gregory i wps., 2011. Maternal feeding practices predict fruit and vegetable consumption in young children. Results of a 12-month longitudinal study. McBright i Dev, 2014. Preventing Childhood Obesity: Strategies to Help Preschoolers Develop Healthy Eating Habits. Wardle i wsp., 2003. Modifying children’s food preferences: the effects of exposure and reward on acceptance of an unfamiliar vegetable. Eivind Ystrom, Susan Niegel, Margarete E. impact of maternal negative affectivity on dietary patterns of 18-month-old children in the Norwegian Mother and Child Cohort Study. University of Michigan, 2017. Poll: Only a third of parents think they are doing a good job helping kids be healthy eaters. Johnson i wsp., 2014. Portion sizes for children are predicted by parental characteristics and the amounts parents serve themselves.

Zalecana do spożycia ilość produktów mlecznych to przynajmniej 3–4 szklanki mleka, które można częściowo zastąpić innymi wartościowymi produktami, takimi jak: jogurt naturalny, kefir, maślanka, ser. 5. Jedz ryby, nasiona roślin strączkowych i jaja. Wybieraj chude mięso. Ograniczaj spożycie produktów mięsnych przetworzonych.
Które dziecko nie chciałoby przyjęcia? To mnóstwo zabawy i zwykle można się na nich nauczyć ważnych rzeczy o byciu miłym dla innych i dogadywaniu się. Oczywiście jedzenie jest ważnym elementem takich imprez. Niestety większość imprezowych przekąsek, takich jak słodycze, pizza, hot dogi lub czipsy, jest pełna cukru i nasyconych tłuszczów. Nie musisz podawać trudnych lub ekstrawaganckich dań, aby skomponować świetne menu urodzinowe dla dziecka. Zdrowe odżywianie nie musi być nudne, ale nie musi też być skomplikowane. By na następnym przyjęciu swojego dziecka podać wspaniałe, zdrowe przekąski, potrzebujesz tylko kilku prostych przepisów z zabawnymi modyfikacjami, które spodobają się dzieciom. Czytaj dalej, aby odkryć zdrowe i fajne koktajle Co powiesz na kolorowe i zdrowe koktajle? Wystarczy wybrać zdrowe składniki, a następnie oznaczyć napoje jako postaci z kreskówek, które dzieci będą znać. Pomysł polega na stworzenie kącika z sokami, w którym możesz ustawić różnego rodzaju koktajle i soki, każdy w swojej butelce, lub podawać je w oddzielnych słoikach oznaczonych imionami. Oto kilka pomysłów na nazwy: Dla zielonych koktajli i soków: dobrymi pomysłami będą Mike Wazowski z „Potwory i Spółka”, Shrek albo Hulk. Wypróbuj nasz koktajl Pysznej Obrony! Różowa Pantera, Barney albo Truskawkowe Ciasto – warstwowy koktajl nasz koktajl bananowo-daktylowy dla Scooby Doo, Wiewióra lub Pumby. Dzieci pokochają nasz koktajl Jagodowa Eksplozja, który możesz nazwać Elsa, Kopciuszek lub minipizzeZarówno dzieci, jak i dorośli to wielcy miłośnicy pizzy, ale czasem jest to nieco mniej zdrowa opcja niż byśmy chcieli. Cała pizza może nie być dobrym pomysłem na imprezową przekąskę. A gdyby podzielić ciasto i zamiast jednej zrobić dużo mniejszych? W ten sposób można dowolnie zmieniać składniki!Po upieczeniu pizzy wbij patyki szaszłykowe na ¼ głębokości pizzy i odłóż w pozycji leżącej do ostygnięcia. Można podawać je na półkolistych gumowych podkładkach. Jeśli szukasz sposobu na to, by Twoja pizza była zdrowsza, możesz wypróbować nasz przepis na niskotłuszczową pizzę. SamoobsługaDzieci lubią same decydować od bardzo wczesnego wieku. Jeśli zostawisz je samym sobie, to bardzo prawdopodobne, że wybiorą takie jedzenie, które chcesz, żeby wybrały. Co, jeśli to Ty określisz, jakie jedzenie będą miały do wyboru? Stworzenie stanowiska samoobsługi to idealne rozwiązanie!Pomysł polega na stworzeniu miejsca, w którym dzieci mogą wziąć tortillę i wypełnić ją różnymi zdrowymi opcjami. Żeby było ciekawiej, użyj tablicy i napisz nazwę każdej z oferowanych opcji. W ten sposób dzieci mogą odkrywać nowe smaki i sprawdzić, które lubią. Dawanie dzieciom różnych opcji to najlepszy sposób, by spróbowały nowych rzeczy, zwłaszcza gdy oglądają oni inne dzieci próbujące różnych kilka pomysłów na przepisy, które można wykorzystać do stworzenia stanowiska samoobsługowego, ze szczególnym uwzględnieniem tortilli, nadzienia i kiedykolwiek przyszła Ci do głowy tortilla z kalafiorem? Teraz to możliwe. Oto nasz przepis na tortillę z kalafiorem! Jeśli chodzi o nadzienie, mamy wiele różnych opcji, które dzieci pokochają. Hamburgery zawsze podobają się dzieciom. Co, gdyby były mniejsze i zdrowsze? Wypróbuj nasz przepis na miniburgery łososiowe z humusem z soczewicy. Dzieci polubią też zawijane placki z kurczakiem i szpinakiem – idealny przepis na dostarczenie im białka, węglowodanów i warzyw w ramach jednego posiłku. I do tego pyszny! Alternatywą dla białek zwierzęcych może być burger z czarną fasolą. Podawaj z pokrojonymi w plasterki warzywami, takimi jak pomidory, sałata, marchewki lub wszystko, co chcesz, by był jeszcze zdrowszy! Klasyczne dressingi imprezowe zwykle zawierają cukry, konserwanty i barwniki. Przedstawiamy jednak humus (w trzech wariantach) i dip z pieczonych buraków. Dipy mogą być pomysłem na niesamowite imprezowe tort urodzinowyCo to za impreza urodzinowa bez ciasta? Nie oznacza to jednak, że musi być ono niezdrowe. Dlaczego nie zmieszać cukinii z czekoladą? Jeśli dzieci uwielbiają owoce, dobrym rozwiązaniem jest również chleb bananowy. Dla tradycjonalistów zawsze znajdzie się typowy tort urodzinowy. Ale zdrowszy jest zawsze lepszy! Spróbuj naszego trójkolorowego ciasta. Jesteśmy pewni, że dzieciom zasmakuje!
Jedz pysznie i oszczędzaj z Kuchnią Lidla! Tygodniowe menu to pomysły na smaczne śniadania, obiady i kolacje, które możesz dostosować do swoich potrzeb. Korzystaj z inspiracji na posiłki z wyliczoną wartością energetyczną i makroskładnikami. Gotuj wykorzystując orzechy i migdały marki Alesto, marchew i kapustę pekińską, a Krok po kroku1. Rozgrzej piekarnik do temperatury 180°C. 2. W dużej misce rozbij jajka i ubijaj je razem z cukrem trzcinowym, aż dwukrotnie zwiększą Ostrożnie dodaj oliwę i jogurty. Dodaj owsiankę, mąkę karobową i opakowanie drożdży i mieszaj ciasto do uzyskania jednolitej Wyłóż formę papierem do pieczenia, wylej ciasto i rozłóż je równomiernie. Posyp cynamonem i skórkami z cytryny pomarańczy. 5. Piecz przez ok. 30 minut, sprawdzaj szpikulcem, aż będzie elastyczny przepis. Można wymienić karob na mąkę razową lub kakao, aby uzyskać inny użyjesz jogurtów smakowych, efekt również będzie inny. Dodaj świeże owoce lub posiekane orzechy, takie jak migdały. Suman to popularna filipińska przekąska i KAŻDY lubi kawałek po południu. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać skomplikowane. Jednak spojrzenie na składniki powie ci inaczej. Trudną rzeczą w gotowaniu sumana jest długość przygotowania, ponieważ będziesz musiał dwukrotnie go ugotować na parze, aby […]
O współpracy z FC Barceloną, mechanizmem akcji #JEDZJAKMISTRZ, wsparciem UNICEF i działaniach marketingowych rozmawiamy z Michałem Grzelińskim, Dyrektorem Marketingu BEKO na Europę Wschodnią. Firma Beko od 2014 roku współpracuje z FC Barceloną. Skąd pomysł by zaangażować zawodników do akcji CSR skierowanej do dzieci?Akcja Beko #jedzjakmistrz (ang. #EatLikeAPro) to kolejny etap naszej współpracy z FC Barceloną. Faktycznie w lipcu 2014 roku nasze logo – jako globalnego sponsora – pojawiło się na koszulkach katalońskiego klubu. Od początku jednak przyświecały nam nie tylko cele marketingowe, ale też społeczne. Jako lider rynku czujemy się odpowiedzialni za edukację prozdrowotną naszych konsumentów, stąd zaprosiliśmy Klub do realizacji zupełnie nowego, globalnego projektu CSR. Punktem wyjścia był problem, który zauważyliśmy: jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, w Europie otyłość jest najbardziej rozpowszechnioną chorobą przewlekłą wśród dzieci w wieku szkolnym. Jeśli dotychczasowe tendencje się utrzymają i jeśli nie zrobimy nic, by zredukować problem, to do 2025 roku na świecie może być ponad 70 milionów otyłych dzieci. Nie bez przyczyny nadmiar kilogramów kwalifikuje się jako chorobę. Otyłość prowadzić może do innych schorzeń, takich jak cukrzyca, choroby układu krążenia i nowotwory. Wybieranie zdrowych potraw dla dzieci kształtuje w nich preferencje smakowe na całe życie. Dlatego dbałość o tę sferę rozwoju naszych pociech jest tak istotna. Gerard Piqué, globalny ambasador marki proponuje Beko ze swoim piłkarskim partnerem?Postanowiliśmy wykorzystać w naszych działaniach siłę autorytetu. Kto, jak nie idol, przekona maluchy, że coś jest pyszne i warto tego spróbować? FC Barcelona to najbardziej lubiany klub piłkarski w historii footballu – ma na całym świecie ok. 300 mln fanów i fanek, zarówno małych, jak i dużych. Aby jeszcze bardziej wzmocnić przekaz akcji, jej globalnym ambasadorem został Gerard Piqué – nie tylko utytułowany piłkarz, ale także tata dwóch synów. Jaki jest mechanizm akcji?Na potrzeby akcji Beko #jedzjakmistrz dietetycy zawodników FC Barcelony opracowali kilkadziesiąt przepisów specjalnie z myślą o dzieciach. Znaleźć wśród nich można pomysły na śniadania, obiady i kolacje oraz na zdrowe przekąski. To nie tylko instrukcje przygotowania poszczególnych dań, lecz również sugestie, jak wartościowe składniki „przemycić” w atrakcyjnej formie. Posiłki są zbilansowane tak, by dostarczyć dzieciom siły oraz pozytywnej energii, by mogły rosnąć, uczyć się i bawić oraz realizować marzenia. W ramach akcji eksperci FCB przygotowali też porady dla rodziców. Wspólnie zaprojektowaliśmy fantastyczne narzędzie motywujące dzieci do próbowania zdrowych dań, tzw. „cheer generator”. Na stronie www akcji, rodzic może przygotować jedyną w swoim rodzaju, imienną pochwałę dla swojego dziecka od ulubionego piłkarza FC Barcelony. Wystarczy w prostej aplikacji wpisać imię pociechy, wybrać z listy zjedzone danie lub zdrowy składnik (np. brokuły) oraz zawodnika, który ma złożyć gratulacje. Już po chwili możemy wyświetlić pochwałę dla dziecka na ekranie komputera czy smartfona. Takie gratulacje zostaną w świadomości malucha na długo. W takie założenia świetnie wpisują się urządzenia AGD…Właśnie tak! Chcemy zachęcać do gotowania w domu, pokazać, że domowe znaczy smaczniejsze, zdrowsze, bardziej wartościowe, ale wcale nie nudne czy monotonne. A dzięki nowoczesnym sprzętom AGD można zdrowe i pyszne dania przygotować szybko i sprawnie. Warto jednak zauważyć, że nie promujemy żadnej restrykcyjnej diety, tylko zbilansowane posiłki, które zje każde dziecko. Wśród przepisów znaleźć można zarówno owocowe smoothie, jak i pizzę na orkiszowym spodzie, czy zdrowe burgery z czarnej fasoli. Mówimy „nie” przetworzonej i bezwartościowej żywności. Część receptur mieliśmy możliwość wypróbować wspólnie z dziećmi, podczas warsztatów inaugurujących akcję w Polsce. Co najważniejsze – przepisy mają „pieczęć jakości” FC Barcelony. Z takim argumentem ciężko jest dyskutować kilkulatkowi zakochanemu w piłce nożnej. W akcji #jedzjakmistrz Beko udowadnia, że gotowanie w domu z przepisów, które uwielbiają piłkarze FC Barcelony, to świetna zabawa i mnóstwo korzyści dla całej rodziny. Jakie działania są realizowane w ramach polskiej odsłony Beko #jedzjakmistrz?W Polsce ambasadorkami projektu zostały znane mamy: Monika Mrozowska, Karolina Malinowska i Agnieszka Mielczarek, a także blogerzy Tasteaway. W akcję zaangażowali się też inni influencerzy, celebryci, blogerzy parentingowi i kulinarni. Prowadzimy różnorodne działania komunikacyjne, zarówno w ramach klasycznej kampanii TV, jak i product placement oraz w digitalu. Cały czas realizujemy kampanię public relations, a także działania eventowe. W Polsce przeprowadziliśmy także badania, które pozwoliły nam poznać nastawienie polskich mam do zdrowego żywienia dzieci. Beko #jedzjakmistrz – inauguracja jak wygląda sytuacja?Teoretycznie całkiem nieźle. Aż 93 procent z nich uważa, że zdrowe żywienie dziecka jest niezmiernie ważne. Ale 78 procent deklaruje, że nie ma wsparcia w zakresie zdrowego żywienia dzieci ze strony fachowców czy instytucji, takich jak szkoła, lekarz czy dietetyk. Źródłem wiedzy dla rodziców jest oczywiście Internet, stąd dużą część działań realizujemy właśnie tam, aby dostarczyć rodzicom sprawdzonej i rzetelnej, a jednocześnie atrakcyjnie podanej, praktycznej wiedzy o żywieniu najmłodszych. Oczywiście wiemy, że porady dotyczące żywienia dzieci można znaleźć na wielu portalach czy blogach, jednak my postawiliśmy na jakość i jako jedyni w Polsce posługujemy się wiedzą dietetyków FC Barcelony, co sprawia, że nasza akcja jeszcze bardziej zyskuje na wiarygodności. Jakie efekty marketingowe dla Beko przynosi współpraca z klubem?Z naszych globalnych badań wynika, że współpraca z FC Barceloną daje marce wymierne efekty. Odnotowujemy znaczny wzrost świadomości marki – Beko jest w gronie trzech najczęściej wymienianych sponsorów klubu na trzynastu przebadanych rynkach, z najlepszymi wynikami w Europie Wschodniej. Już po pierwszym sezonie współpracy marka wskoczyła do top 3 producentów AGD w Hiszpanii. W Polsce Beko jako sponsor FCB wymieniane jest najczęściej. W ramach akcji zbieracie także środki na pomoc realizowaną przez Podczas majowego El Clásico (ligowego starcia FC Barcelony z Realem Madryt), które jest najchętniej oglądanym klubowym meczem na świecie, zamieniliśmy logo znajdujące się na koszulkach piłkarzy. Zamiast niego, na rękawach Piqué, Messiego, Suareza, Ter Stegena czy Rakitica pojawił się napis #EatLikeAPro (#jedzjakmistrz). Miał on za zadanie zachęcić kibiców z całego świata do dzielenia się w mediach społecznościowych przekazem o zdrowych nawykach żywieniowych, co z kolei pomogło zebrać Beko 1 000 000 € dla UNICEF-u. Zebrane środki zostaną przeznaczone na poprawę diety i ogólnego rozwoju 600 000 dzieci z Ameryki Łacińskiej. Czy marka realizowała wcześniej działania skierowane do dzieci?Bezpośrednio do dzieci – nie, ale do rodziców – jak najbardziej. Naszą misją jest pomoc naszym konsumentom, w tym oczywiście rodzinom, w lepszym, łatwiejszym i bardziej wartościowym funkcjonowaniu. Tworząc nowe produkty oraz technologie, myślimy więc też o dzieciach i ich komforcie. Przykładowo posiadamy w naszej ofercie urządzenia z funkcją Baby Protect np. pralkę, umożliwiającą wyjątkowo dokładne płukanie ubranek dziecięcych, czy zmywarkę, która myje i płucze naczynia usuwając 99,9% bakterii. Komunikujemy te funkcje w naszych działaniach jako „Oficjalny partner Twojego dnia” marka Beko realizuje jeszcze inne działania marketingowe, które kategorie są dla Państwa priorytetowe?Na pewno intensywnie promujemy segment pralek, które komunikujemy poprzez wyróżniki-insighty konsumenckie. Dla osób żyjących w biegu – to szybkie pranie, dla posiadaczy czworonogów – funkcja pupil, ale myślimy także, na przykład, o osobach, które dysponują ograniczoną przestrzenią, proponując sprzęty o małych gabarytach. Drugim istotnym segmentem są zmywarki, które wspieramy w ramach wspólnej akcji z marką Finish. Stale pracujemy też z sieciami elektromarketów i realizujemy wspólne działania promocyjne. Jakie są dalsze plany w ramach akcji #jedzjakmistrz?Z dniem 1 lipca Beko zostało Głównym Partnerem FC Barcelony. Oznacza to jeszcze silniejszą wzajemną identyfikację, co umożliwia przede wszystkim wspólnota wartości naszej marki z wartościami wyznawanymi przez Klub. Po ponad pół roku działań komunikacyjnych widzimy, jak bardzo akcja jest potrzebna. W ramach tak zaprojektowanej akcji CSR możemy skutecznie edukować konsumentów, a także media, dostarczając im wartościowej wiedzy. To nasze zobowiązanie względem rodziców, by dostarczać im wiedzy i narzędzi by mogli zdrowiej żywić swoje dzieci. Jesień to dalsze działania z polskimi ambasadorami akcji oraz kampania TV, digitalowa i social mediowa, a także działania PR. Rozmawiała Magdalena Wilczak Wywiad ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine, pobierz bezpłatnie TUTAJ.
Michał Łykowski jest trenerem crossfitu. Do akcji Mistrz Smaku w kategorii "Smakuję" zgłosił swoją dziewczynę Zuzannę Ratajczak. "Dzięki niej odkryłem, że jedzenie nie musi być jałowe i oznaczać jedzenia w kółko kurczaka z ryżem" - powiedział Michał. Poznajcie Michała i Zuzię - parę, której miłość zaczęła się od Święta Hubertusa.

Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, w Europie otyłość jest najbardziej rozpowszechnioną chorobą przewlekłą wśród dzieci w wieku szkolnym. W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat aż trzykrotnie wzrosła liczba dzieci z nadwagą. Na problem zwraca uwagę marka Beko, która w swojej nowej kampanii z udziałem piłkarzy klubu FC Barcelona pokazuje, jak zdrowo odżywiać dzieci i jak przekonać je, że bogate w składniki odżywcze produkty mogą być smaczne. Marka Beko postanowiła wykorzystać w swoich działaniach siłę autorytetu. Kto, jak nie idol, przekona maluchy, że coś jest pyszne i warto tego spróbować? Dietetycy zawodników FC Barcelony opracowali kilkadziesiąt przepisów specjalnie z myślą o dzieciach. Znaleźć wśród nich można pomysły na śniadania, obiady i kolacje oraz zdrowe przekąski. To nie tylko instrukcje przygotowania poszczególnych dań, lecz również sugestie, jak wartościowe składniki „przemycić” w atrakcyjnej formie. Kampania Beko pod hasłem #jedzjakmistrz skierowana jest w szczególności do rodziców dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. W jednym z promującym ją spotów widzimy kilkuletniego chłopca, który łapie się za głowę, gdy mama proponuje mu brokuł. Wtedy jednak do akcji wkraczają piłkarze FC Barcelony, dla których zdrowe warzywa w diecie to obowiązek, ale też kulinarna przyjemność. Twarz chłopca od razu jaśnieje. – Zależy nam, aby dostarczyć rodzicom wsparcia i wiedzy w zakresie zdrowego żywienia dzieci – mówi Michał Grzeliński, Dyrektor Marketingu Beko. – Pokazujemy, jak przekonać niejadków albo dzieci marudzące przy posiłku do tego, by z przyjemnością sięgały po zdrowe, pełnowartościowe dania. Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że aż 78 procent rodziców nie ma wsparcia w zakresie zdrowego żywienia dzieci ze strony fachowców czy instytucji, takich jak szkoła, lekarz czy dietetyk, a jednocześnie aż 93 procent z nich uważa, że zdrowe żywienie dziecka jest niezmiernie ważne. Dlatego szczególnie wierzymy, że kampania #jedzjakmistrz jest potrzebna i przyniesie oczekiwane rezultaty. Kampania Beko #jedzjakmistrz z udziałem piłkarzy FC Barcelony prowadzona jest na całym świecie. W Polsce ambasadorkami projektu zostały Monika Mrozowska, Karolina Malinowska i Agnieszka Mielczarek oraz blogerzy Tasteaway. Jeśli dotychczasowe tendencje się utrzymają i nie zrobimy nic, by zredukować problem, do 2025 roku na świecie może być ponad 70 milionów otyłych dzieci. Nie bez przyczyny nadmiar kilogramów kwalifikuje się jako chorobę. Otyłość prowadzić może do innych schorzeń, takich jak cukrzyca, choroby układu krążenia i nowotwory. Wybieranie zdrowych potraw dla dzieci kształtuje w nich preferencje smakowe na całe życie. Dlatego dbałość o tę sferę rozwoju naszych pociech jest tak istotna. Więcej informacji:

Producent sprzętów AGD – Beko – współpracuje przy Mistrzostwach Europy League of Legends 2020 (LEC) pozostając ich oficjalnym partnerem i dostawcą już drugi rok…
Według Światowej Organizacji Zdrowia, do 2025 ponad 70 milionów dzieci na całym świecie będzie cierpieć na otyłość. Beko w swojej akcji chce walczyć z tą tendencją. Wspomagając swoje działania wizerunkami piłkarzy FC Barcelona. To właśnie oni są osią projektu – jako dziecięcy (i nie tylko) idole, potrafią jak nikt inny wpłynąć na młodych ludzi, o ile rodzice będą dostatecznie często wskazywać na ich przykład. Dzieciaki bowiem – nawet jeśli staramy się dbać o ich żywienie – nie zawsze słuchają rodziców, ale już na swoich bohaterów darzą olbrzymią estymą. Jedną z rzeczy, która cieszy rodziców najbardziej, jest duży apetyt ich dzieci. Dziecko jedzące dużo jest nie tylko pełne energii, ale także postrzegane przez rodziców jako zdrowe. Jeśli nasza latorośl nie grymasi i dużo je, cieszymy się - w końcu jego organizm szybko się rozwija, a rozwój ten warunkowany jest stałym dostarczaniem nowej energii. Nawet jeśli nasza pociecha przejawia ogromną miłość do hamburgerów czy smażonego na głębokim tłuszczu kurczaka, to wszystko jest w porządku, jeśli tylko nie je za dużo słodyczy, prawda? Nieprawda. Według Światowej Organizacji Zdrowia, do 2025 ponad 70 milionów dzieci na całym świecie będzie cierpieć na otyłość. Na taką sytuację wpływa nie tylko apetyt naszych latorośli, ale także szereg innych czynników, takich jak indywidualne skłonności organizmu, coraz bardziej dotykający dzieci stres oraz - co bardzo ważne - preferencje naszych szkrabów, od zdrowego jedzenia wolących takie, które po prostu dobrze wygląda, pachnie i smakuje. Wszyscy wiemy, jak trudno odmówić naszemu ukochanemu oczku w głowie, kiedy - zamiast brokułów czy porcji szpinaku - domaga się kawałka pizzy albo ulubionych, tłuściutkich frytek... Zdesperowany rodzic woli, żeby jego dziecko zjadło cokolwiek, niż z grymasem na twarzy odmawiało jedzenia w ogóle. Beko chce położyć kres tej sytuacji. MISJA BEKO Globalna kampania Beko Eat Like A Pro. Jedz jak mistrz podejmuje ciężkie wyzwanie, jakim jest zachęcenie naszych dzieci do zdrowszego odżywiania się. Przy wsparciu drużyny piłkarskiej FC Barcelona Beko chce pokazać, że zdrowe żywienie to nie droga pełna wyrzeczeń, a racjonalne i sprytne rozwiązanie pewnego problemu. Należy pamiętać o tym, że rodzic łatwiej poradzi sobie z wybredną latoroślą, jeśli za wzór do naśladowania postawi jej któregoś z dobrze odżywiających się, wysportowanych idoli. Do tej roli ciężko o kogoś lepszego niż piłkarze FC Barcelony. Z pomocą dietetyków jednego z najbardziej utytułowanych zespołów piłkarskich na świecie udowodnimy, że zdrowe jedzenie może nie tylko mieć zbawienny skutek na młody organizm, ale także wyśmienicie wyglądać i smakować. Poprzez realizację akcji Beko chce uświadomić, że „pizza” nie musi być grubym plackiem z tłustym serem i że „batonik” może być czymś znacznie więcej niż niebezpieczną bombą cukrową. Wszystkie porady i przepisy przedstawione w kampanii Beko, która wkrótce ruszamożna wprowadzić w życie szybko i bez zbędnych wydatków - wystarczy piekarnik, płyta kuchenna i kilka podstawowych urządzeń AGD. Jako ich producent Beko doskonale zdaje sobie sprawę, że dla osiągnięcia dobrego wyniku ważne jest zastosowanie odpowiednich narzędzi. Zadbajmy razem o przyszłość naszych dzieci. Razem z nimi jedzmy jak mistrzowie!
Beko, wiodąca marka urządzeń gospodarstwa domowego w Europie, została oficjalnym partnerem i sponsorem Mistrzostw Europy w League of Legends (LEC). Dzięki tej nowej współpracy Beko chce przedstawić swoją inicjatywę „Jedz jak Mistrz” (Eat Like a Pro) szerszej publiczności, łącząc e-sport ze społeczną odpowiedzialnością. AdobeStock Wyglądają tak bajecznie, że przekonają każdego przedszkolaka. Do tego są bardzo zdrowe i łatwe do przygotowania. AdobeStock Jak najlepiej przygotować szybkie dania dla całej rodziny? Przede wszystkim ważne jest przezwyciężenie przekonania, że jest to zbyt trudne. W jedzenie warto zainwestować trochę czasu, ale nie oznacza to, że konieczne jest przygotowanie trzech wyszukanych, wykwintnych posiłków każdego dnia. Czas pożegnać się z podejściem pod tytułem „chciałbym, ale nie mogę”. Nawet klasyczna kanapka może być bardzo pożywna, zdrowa i do tego bardzo atrakcyjna. Sposób na nudę na talerzu Choć mogłoby se wydawać, że tworzenie obrazków z jedzenia jest fanaberią, to w rzeczywistości są miejsca na ziemi, gdzie szykowanie posiłku to prawdziwa sztuka. Bento to w Japonii odpowiednik drugiego śniadania. Posiłek zazwyczaj składa się z ryżu, warzyw, ryby lub mięsa. Następnie jest pakowany do pudełka i zabierany do pracy. Posiłek ten jest jednak znacznie bardziej widowiskowy niż nudna kanapa z szynką. Bento może być przygotowane w stylu: kyaraben – jedzenie wtedy jest tak ułożone, by przypominało bohaterów popularnych kreskówek (anime), komiksów (manga) lub gier video; oekakiben – jedzenie jest tak udekorowane, że przypomina ludzi, zwierzęta, rośliny, budynki; shokado - tradycyjne bento podawane w lakierowanym, czarnym pudełku. Gotowy posiłek można kupić, ale Japończycy z precyzją przygotowują takie posiłki dla swoich bliskich i siebie w domu. Ułatw sobie pracę Jednym z przydatnych sposobów, które zawsze ułatwią pracę, jest „gotowanie w partiach”. Takie podejście w zasadzie oznacza zarezerwowanie jednego popołudnia tygodniowo na przygotowanie posiłku. Możesz korzystać z tego, co przygotujesz przez cały tydzień w różnych kombinacjach. Istnieje wiele zalet tej metody: oszczędzasz czas i możesz każdego dnia przygotować pożywny domowy posiłek w kilka minut. W roli takiego składnika doskonale sprawdzą się np. smażone lub gotowane na parze warzywa, fasola, którą można zmieszać z warzywami lub zmiksować w pyszny hummus śniadaniowy, jajka na twardo – ulepszają smak każdej kanapki i sałatki, a pełne zboża, takie jak ryż, są jednym z najbardziej uniwersalnych składników we wszystkich rodzajach posiłków przyjaznych dzieciom. Wszystko, co jest łatwe do odgrzania, tak jak sos pomidorowy i pieczone ziemniaki, będzie dobrym rozwiązaniem. Przy odrobinie wyobraźni będziesz mógł wymyślić wiele spersonalizowanych opcji dla swoich dzieci. Gdy nabierzesz wprawy, fantazyjne układanie posiłków na talerzu zajmie ci tylko chwilę. Jeśli nie masz pomysłu, sprawdź propozycje przygotowane w ramach kampanii "Jedz jak mistrz" na kolejnych stronach galerii. Zobacz także: Co zrobić, by niejadek zjadł (nie tylko) obiadek? Wypróbuj te sposoby! [WIDEO] Kanapka dla niejadka - sposób na kreatywne śniadanie dla dziecka Nie je warzyw? Sprawdź, jakich składników odżywczych brakuje niejadkom Beko - Jedz jak mistrz Tęcza – Miska Smoothie Składniki: Smoothie - Jogurt, miód, niebieska matcha (niebieski barwnik) Chmury - Pokrojone migdały Oczy - rodzynki sułtanki Błysk w oczach - Nasiona komosy ryżowej Policzki - Arbuz Tęcza - Truskawki, spadź, ananas / mango, jagody, kiwi i fioletowa pitaja Beko - Jedz jak mistrz Niedźwiedź w lesie – Kotlet z puree ziemniaczanym i brokułami Składniki: Twarz - Puree ziemniaczane Futro - Kotlet (jagnięcina mielona, marchew, słodki ziemniak, kurkuma, szczypta soli) Drzewa - Brokuły Beko - Jedz jak mistrz Ślimak – Awokado na Toście Składniki: Muszla - Tosty żytnie Korpus - Awokado, szpinak Plamki na korpusie - białka jajka Oczy - Skórka bakłażana (niejadalne) Błysk oczu - Nasiona komosy ryżowej Uśmiech - Skórka bakłażana (niejadalne) Policzki - Pomidor Beko - Jedz jak mistrz Leniwiec – wołowina z ziemniakami, szparagami i marchewką Składniki: Futro - Duszona wołowina Twarz - Tłuczone ziemniaki Oczy - Skórka bakłażana (niejadalne); połysk - biała tortilla Nos - Daktyl Usta - Skórka bakłażana (niejadalne) Policzki - Marynowany imbir Pazury - Marchew Beko - Jedz jak mistrz Piłka – Burger wołowy z bułką orkiszową Składniki: Bułka orkiszowa (orkisz, mleko, oliwa z oliwek, drożdże, woda) Wzór na piłce - Czarny sezam Nadzienie - Paszteciki z mięsem wołowym (cebula, wołowina ekologiczna, pieprz, szczypta soli) Plaster sera Pomidor Sałata Majonez Fotolia 6 przepisów na desery z truskawkami dla dziecka - do druku Sezon na truskawki w pełni. Oczywiście najłatwiej jeść je na surowo, jedynie umyte pod bieżącą wodą. Jednak przy odrobinie wysiłku możesz zrobić dla dziecka pyszne truskawkowe desery. Zobacz, bo to wcale nie jest trudne. Fotolia/ 7 sprawdzonych przepisów na zimowe zupy dla dziecka – do druku Zimowa zupa powinna być nie tylko gorąca, ale i pożywna. To doskonały sposób na rozgrzewkę po spacerze! Oraz okazja, by dziecko zjadło trochę warzyw. W dodatku wcale nietrudno ją ugotować. Oto kilka pomysłów na pyszne zupy dla malucha. kolaż "Ugotuj mi tato" - 5 przepisów na pyszne dania z książki Tomasza i Joanny Jakubiaków Tatusiowie do garów! A tak naprawdę... rodziny do kuchni! Spójrzcie na te proste i pyszne przepisy z książki kucharskiej wydanej przez Edipresse i upichćcie coś pysznego! Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum? aRmoMDi.